Luuubisz to

Jacaszek & Kwartludium – Catalogue des Arbres

Niebo się gniewa,

Obłoki nadbiegają w tłumie!

Szczęśliwe drzewa!

Będą się mogły wyszumieć!

 

Myślę, że ten cytat pochodzący z wiersza „Huragan” autorstwa Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej dobrze oddaje nastrój, jaki Michał Jacaszek zaproponował wraz z zespołem Kwartludium na płycie „Catalogue des Arbres”. Album ukazał się nakładem renomowanej oficyny Touch.

Pod koniec ubiegłego roku Jacaszek opublikował solowy krążek – „Pieśni” (nasza recenzja), choć oficjalna premiera tego longplaya miała miejsce w styczniu 2014 roku. To jednak płyta przeszła bez większego echa. Może nie było to dzieło na miarę „Trenów” czy „Glimmer”, ale jak wiadomo, każda produkcja Jacaszka zasługuje na szczególną uwagę.

Domyślam się, iż znaczna część miłośników twórczości gdańskiego kompozytora bardziej czekała na album „Catalogue des Arbres” niż na wspomniane „Pieśni”. W szczególności po premierowym odtworzeniu materiału przez Jacaszka i Kwartludium na festiwalu Unsound. Nie będą to nad wyraz oryginale spostrzeżenia: Jacaszek pokazał, że nie boi się zmian i nie chce być więźniem jednej koncepcji. Tym razem to dźwięki natury, a konkretnie chodzi o drzewa, stały się motywem przewodnim, a także dokonania Oliviera Messiaena.

Jak sam autor opowiada:

Kiedy powstawał pomysł na „Catalogue des Arbres”, moją ambicją było przyłączenie się do tego szerokiego ruchu artystycznego, ściśle odwołującego się do inspiracji otaczająca przyrodą, i znalezienia własnego brzmienia by opisać drzewa – ich formę, zmianę , tajemnicę. Rozpocząłem od nagrań w plenerze, próbując zarejestrować szum liści różnych gatunków drzew, oraz inne fenomeny dźwiękowe przyrody – przy różnych warunkach pogodowych. Zebrany materiał po studyjnej obróbce stał się rodzajem „organicznego dronu” i zarazem tłem dla muzycznych improwizacji. Moją „wyjściową” inspiracją była twórczość francuskiego kompozytora Oliviera Messiaena, i jego fortepianowe transkrypcje ptasich śpiewów („Katalog Drzew” to sparafrazowany tytuł kompozycji Messiaena pt. „Katalog Ptaków”).

Jacaszek_KwartludiumZnakomity początek płyty w postaci utwóru „Sigh (Les peupliers)”, nasycony organiczną poetyką, przeradza się w improwizowany fragment „Green hour”, w którym członkowie zespołu Kwartuldium (Dagna Sadkowska – skrzypce, Michał Górczyński – klarnety, Piotr Nowicki – fortepian, Paweł Nowicki – wibrafon, perkusjonalia) doskonale zniuansowali elektroniczną warstwę tej kompozycji. W nieśpieszny i wręcz bezszelestny sposób przechodzimy do nagrania „A book of lake (Roselière)”, gdzie dynamika instrumentów perkusyjnych została podbita akordami fortepianu. W tym utworze można doszukać się podobieństw z kompozycją „Nocturnes” Williama Basinskiego i muzyką grupy Radian. Zaś w „Garden (Les sureaux)” elektroniczne trzaski przypominają kołysanie starych drzew smaganych powiewem instrumentalnych improwizacji (klarnet, wibrafon).

Narastające napięcie w „From a seashell” – wspomagane przez delikatne flażolety skrzypiec i zagęszczone partie instrumentów perkusyjnych, wybornie korespondują z głębokim dronem. Improwizowane sekwencje, jakie mamy w „Circling (Le pré)”, posłużyły jako zaczyn do stworzenia jednej z najbardziej porywających kompozycji pt. „Anthem (La forêt)”. Zamykające całość nagranie „Kingdom (Les chênes, les bouleaux)”, skomponowane w duchu reichowskich repetycji (z udziałem fonosfery chóru 441Hz), nieodzownie kojarzy mi się – pod względem koncepcji – z utworem „Rytm to nieśmiertelność II” kończącym płytę „Treny”. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak optymistycznego zakończenia albumu „Catalogue des Arbres”.

„Catalogue des Arbres” to istotny krok naprzód w karierze Jacaszka, nie tylko pod względem formy, doboru muzyków czy wejścia do katalogu zacnej wytwórni, lecz przed wszystkim pod względem zbudowania własnej marki. Z drugiej strony ten album jest też pewną klamrą dopinającą dotychczasowe poszukiwania Jacaszka w obrębie muzyki elektronicznej i łączenia jej z brzmieniem żywych instrumentów. Wydaje się, że kolejna płyta będzie prawdziwym wyzwaniem dla Jacaszka, gdyż musi niejako na nowo odnaleźć przestrzeń, dającą mu możliwość wykreowania niepowtarzalnego dzieła. Materiał z „Catalogue des Arbres” jest też ważny z punktu widzenia osób zaangażowanych w tworzenie muzyki eksperymentalnej. Niewielu mamy artystów w Polsce zajmujących się elektroniką, którym udało się zbudować światowe brzmienie i rozpoznawalną frazę. Wybrnięcie poza rodzime podwórko to nie lada wyczyn dla każdego artysty. Jacaszek jest już daleko poza krajową ligą i klasyfikacją.

23.06.2014 | Touch

Moja ocena: 4,5/5

 

Strona Jacaszka: www.jacaszek.com

Strona Facebook: www.facebook.com/Jacaszekmusic

Strona Touch: www.touch33.net

Zdjęcia: 1

Tak. Korzystamy z ciasteczek w celach statystycznych. Na 90% nie przeczytasz treści tego komunikatu, ale jeżeli już to robisz to wiedz, że możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce. Więcej informacji o ciasteczkach