Pierwszy raz zawsze boli.
….ale żeby było łatwiej to wyjaśniamy – każda kategoria ma przypisany do niej kolor i ikonkę:
Newsy
Recenzje i opinie
Felietony
Statusy
Technologie
Wywiady
Relacje
Inne
Amerykański pianista i kompozytor sięgnął po field recording.
D Bayne od wielu lat współpracuje z wieloma znanymi artystami. Pamiętam doskonale płytę „National Parks” (Montotype Records, 2013) projektu Postmarks (Boris Hauf i Bayne). Oprócz licznych kolaboracji, muzyk wydaje też solowe albumy. Pod koniec czerwca ukazał się krążek Bayne’a, pt. „Meditations on Present Time” nakładem chicagowskiej oficyny Luminescence Records. Dodam, że płyta została ładnie wydana – gustowna obwoluta i zbiór fotografii w książęce. Amerykanin zbudował dwanaście kompozycji w oparciu o nagrania terenowe, do których dołożył partie fortepianu. Część field recordingową zarejestrował w różnych miejscach Chicago, jak i na obrzeżach miasta.
Bayne w swojej twórczości odwołuje się do kierunku w muzyce współczesnej stworzonego przez Witolda Lutosławskiego, czyli aleatoryzmu kontrolowanego („Metro Locomotive”, Ravenswood Station”, „Chapel Rock, Lake Superior”, „Chicago River Bridges”). Niektóre fragmenty są wręcz statyczne, a inne wydają się być bardziej dramatyczne. Twórca w niezwykle ciekawy sposób dopasował strzępki nagrań terenowych (np. pisk opon na mokrej nawierzchni, szum przelatującego samolotu, odgłos silnika wysokoprężnego czy śmiech kobiety). Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, że jesteśmy otoczeni przez różne dźwięki (od chwili, kiedy się obudzimy aż do zaśnięcia). Takie wydawnictwa, jak „Meditations on Present Time” uświadamiają nas o tym, że pozorny hałas, szum czy przypadkowa rozmowa mogą stać się inspiracją, a także bodźcem do uważnego wsłuchiwania się w rytm otaczającego nas świata.
czerwiec 2015 | Luminescence Records
Fragmenty do odsłuchania na stronie artysty: www.dbayne.com
Strona Luminescence Records: www.luminescencerecords.com