Pierwszy raz zawsze boli.
….ale żeby było łatwiej to wyjaśniamy – każda kategoria ma przypisany do niej kolor i ikonkę:
Newsy
Recenzje i opinie
Felietony
Statusy
Technologie
Wywiady
Relacje
Inne
Debiutancka EP-ka „Expect Night Work” projektu Lack została niezauważona przez polskie media. Jednak jak się okazuje, całkowicie niesłusznie.
Zacznijmy od tego, że za nazwą Lack ukrywa się amerykański producent z Karoliny Północnej – Philip Maier. Przyznam, że wydawnictwo „Expect Night Work” to moje pierwsze zetknięcie się z twórczością Maiera. Choć nie jest to mój pierwszy kontakt, jeśli chodzi o wytwórnię, która wydała ten materiał na winylu, czyli Morphine Records. Ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, gdzie mieści się ten label. Gdyż jej szef – Libańczyk Rabih Beaini – odpowiedział mi, że on cały czas podróżuje i jego firma nie jest przywiązana do jednego miejsca. To jednak umówmy się, że Morphine Records to oficyna zawieszona pomiędzy Byblosem a Berlinem.
Czarną płytę wypełniły cztery nagrania, w których Amerykanin zaprezentował swoistą wizję rozbebeszonego techno. Maier postanowił skrzyżować ze sobą muzykę techno i noise. Nie zabrakło mu też odwagi, aby w całość wtłoczyć nieco więcej industrialnych brzmień z pogranicza Cabaret Voltaire i Throbbing Gristle. Dlatego właśnie przyszłość muzyki techno upatruję w takich produkcjach jak „Expect Night Work” czy EP-ce projektu Wendy Gondeln (tutaj moja recenzja Wendy Gondeln, która ukazała się na łamach serwisu „M/I”).
Lack pokazał, że mechaniczne dźwięki syntezatorów przypominające odgłosy fabryk (Emptyset, Kangding Ray) mogą idealnie współgrać z noise’m, szumem i ekwilibrystycznym rytmem zanurzonym w ponurej oraz transowej elektronice.
Moja ocena: 4,5/5
Strona Morphine Records: www.morphinerecords.com
Strona Facebook: www.facebook.com/pages/Morphine-Records
Strona Soundcloud: www.soundcloud.com/morphinerecords