Pierwszy raz zawsze boli.
….ale żeby było łatwiej to wyjaśniamy – każda kategoria ma przypisany do niej kolor i ikonkę:
Newsy
Recenzje i opinie
Felietony
Statusy
Technologie
Wywiady
Relacje
Inne
Wiosną tego roku duet wydał EP’kę, a teraz francuska wytwórnia InFiné opublikowała ich pierwszy longplay.
Na płycie „Statea” meksykański artysta dźwiękowy Fernando Corona (Murcof) połączył siły z francuską pianistką Vanessą Wagner. Ich współpraca rozpoczęła się w 2010 roku, kiedy to artyści spotkali się na festiwalu we Francji. Wtedy przyszedł im pomysł do głowy, żeby przygotować własne wersje utworów pochodzących z repertuaru różnych kompozytorów, takich jak John Cage („In a Landscape”), Arvo Pärt („Variations For The Healing of Arinushka”), Aphex Twin („Avril 14th”), György Ligeti („Musica Ricercata n°2”), Erik Satie („Gnossienne n°3”), Morton Feldman („Piano Piece 1952”), Valentyn Silvestrov („Farewell, O World, O Earth”), John Adams („China Gates”) i Philip Glass („Metamorphosis 2”).
Projekty łączące elektronikę z brzmieniem fortepianu to naprawdę nic nowego. Można zaryzykować stwierdzenie, że w ciągu roku da się spotkać kilkanaście przedsięwzięć, w których muzycy sięgają po muzykę poważną i współczesną. Oczywiście efekty tych eksperymentów są rozmaite, ale dosyć często kończą się totalną klapą. W tym roku Peter Broderick na swoim nowym albumie zinterpretował z całkiem udanym skutkiem „In a Landscape” Cage’a. A sięgając pamięcią do 2012 roku, warto też przypomnieć o ciekawej polskiej płycie Bionulora – „Erik” będącej ukłonem w stronę Satiego.
Jak ma się „Statea” w zestawieniu z tego typu zabiegami, jakie już znamy z przeszłości? Według mnie duet najlepiej przełożył na swój język kompozycje Arvo Pärta, Erika Satiego, Valentyna Silvestrova i Philipa Glassa. Choć przypuszczam, że ten materiał nie rzuci na kolana osłuchanych odbiorców, a jedynie pozwoli spędzić im miło czas.
23.09.2016 | InFiné
Strona wytwórni InFiné: www.infine-music.com
Strona Facebook: www.facebook.com/infinefanpage