Pierwszy raz zawsze boli.
….ale żeby było łatwiej to wyjaśniamy – każda kategoria ma przypisany do niej kolor i ikonkę:
Newsy
Recenzje i opinie
Felietony
Statusy
Technologie
Wywiady
Relacje
Inne
Holenderscy artyści znów połączyli swoje siły, czego efektem jest druga część album „Music for viola and electronics II”.
Obaj panowie (Michel Banabila i Oene van Geel) spotkali się po raz pierwszy w trakcie współpracy przy projekcie Cloud Ensamble (2013). Rok później ukazał się ich pierwszy longplay, pt. „Music for viola and electronics”. Mniej znaną postacią jest Oene van Geel, więc dodam, że to skrzypek i kompozytor pochodzący z Amsterdamu. W jego kompozycjach można znaleźć wpływy muzyki indyjskiej, jazzowej, kameralistyki czy wolnej improwizacji. Udziela się w takich formacjach jak Zapp 4, Estafest, The Nordanians, Art of the Eyebrow, The Splendorkestra.
Na „Music for viola and electronics II” pojawiło się znaczniej więcej różnych brzmień instrumentów (trąbka, kontrabas, klarnet, perkusja) niż na pierwszej części. Banabila, tak jak poprzednio, zajął się warstwą elektroniczną i systemami modularnymi, a van Geel odpowiada za smyczkowe partie. Płytę otwierają („Hephaestus”) mroczne, chłodne i potężne drony, które z czasem „topnieją” i niepostrzeżenie zamieniają się w oniryczne ambientowe melodie zanurzone w improwizacji. Podobnie też jest w bardzo ciekawym utworze „Chaos”. Zaskoczenia doznacie zaś w „Vleugels”, gdzie ni stąd ni zowąd przenosimy się bliżej klimatu Islandii spod znaku Sigur Rós. W „Radio Spelonk” miesza się nastrój filmowy z elementami słuchowiska i improwizacji. Całość zamyka nagranie „Kino Mikro” – minimalistyczne, ziarniste, lekko zaszumione, z kolei w samej końcówce ten fragment staje się bardziej dynamiczny, zwłaszcza dzięki partiom van Geela. Artyści po raz kolejny pokazali, że mocną stronę ich materiału, jest improwizacja.
20.03.2015 | Tapu Records
Strona Bandcamp Tapu Records: https://banabila.bandcamp.com/track/chaos
Strona Facebook Michela Banabila: https://www.facebook.com/michelbanabila