Pierwszy raz zawsze boli.
….ale żeby było łatwiej to wyjaśniamy – każda kategoria ma przypisany do niej kolor i ikonkę:
Newsy
Recenzje i opinie
Felietony
Statusy
Technologie
Wywiady
Relacje
Inne
Słuchajcie, wpadł mi w ręce zapis z rozmowy chłopaków kiedy tworzyli ten numer. Przetłumaczyłem wam na polski żeby było łatwiej ;) wychodzi cała prawda o Autechre :P enjoy!
Rob: Sean, Warp znowu coś od nas chce, chyba jakiś numer na składankę.
Sean: No co ty stary, ktoś jeszcze chce tego słuchać? Ostatnio robimy tak chujowe rzeczy a oni ciągle kupują nasze płyty.
Rob: No racja już nawet nowy AFX był lepszy niż nasze trzy ostatnie albumy razem wzięte. Pamiętasz jak sobie odpuściliśmy po albumie Untilted? Mówiłem że nie warto tyle ćpać i imprezować zamiast robić muzę. Mogliśmy stworzyć jeszcze coś wybitnego.
Sean: Nie wiem w sumie mi już się nie chce robić muzy. Ale widzisz że ciągle nas kupują i zapraszają na koncerty więc musimy jakoś to ciągnąć. Wiesz, za dużo fajnych rzeczy zrobiliśmy, nie dadzą nam tak łatwo tego rzucić.
Rob: No w sumie masz rację. Też mi się odechciewa. No bo ile można.
Sean: Zmuszamy się do tego ale przynajmniej mamy z tego trochę śmiechu.
Rob: Racja, robimy już czasem tak ciężkostrawne gówno które ciężko nazwać muzyką a oni nadał to łykają, wrzucają sobie na fejsa i wychwalają na youtubie. Haha ludzie wszystko łykną. Zawsze się znajdą snoby które stwierdzą że to „kolejny etap ewolucji muzyki Autechre”
Sean: Haha. No bez kitu.
Rob: To co z tym numerem? Dawaj strzelimy coś na szybko bo po 17 mam jogę.
Sean: No dobra to sklej jakiś prosty bit, ale wiesz tak ze trzy sample bo nie zdążysz.
Rob: Dobra, ale będzie prosty bo nie mam pomysłu.
Sean: Spoko, myślisz że ja mam? Strzelę jakieś banalne, rzewne melodyjki. I tak to przejdzie, Warp wszystko od nas łyknie.
Rob: No ba.
Sean: Dobra brzmi nieźle. Na początek trochę nieokreślonego ambientu jako zapychacz.
Rob: Dobrze bo mówili że ma być minimum 7 minut.
Sean: OK to jeszcze jakiś prosty bas. W sumie skopiuj melodię i obniż o parę oktaw. Po co się przemęczać.
Rob: Zrobione. To jeszcze narzućmy jakiś wkurwiający efekt na to żeby się pośmiać. Ludziom i tak się to spodoba.
Sean: Spoko, zapinam takiego gatera że im się będzie w głowach kręcić do porzygu.
Rob: Git.
Sean: A potem niech leci w kółko to samo tylko pomieszaj trochę w melodii, trochę bałaganu i rozstrojenia i jakoś dociągniemy do 7 minut. Najwyżej się zrobi długie zakończenie z tym ambientem z początku tylko nałożymy jakiś reverb żeby nie brzmiało tak samo.
Rob: No to gotowe, można wysyłać.
Sean: No widzisz? I po co mamy kończyć karierę jak płacą nam taką kasę za pół godziny pracy.
Rob: Hehe no, jesteśmy zajebiści.
Sean: Raczej nie inaczej. Na razie, spadam.
Rob: Do zoba.
[Historia zmyślona, ale może być w tym ziarno prawdy ;) – przyp. red]