Pierwszy raz zawsze boli.
….ale żeby było łatwiej to wyjaśniamy – każda kategoria ma przypisany do niej kolor i ikonkę:
Newsy
Recenzje i opinie
Felietony
Statusy
Technologie
Wywiady
Relacje
Inne
Hauschka (aka Volker Bertelmann) wchodzi odważnie ze swoją prawdziwą miłością … fortepianem.
Ewidentnie zafascynowany m.in. Johnem Cage’em, „fortepian preparowany” wydaje się biesiadą w zakurzonym, zatroskanym dźwięku, dużo używanych wszelkiego rodzaju obiektów mających wpływ na wzniosłe dźwięki.
Hauschka jest bardziej zakorzeniony w 20 wieku awangardy, przywodzący na myśl nie tylko słynnego przodka na fortepian preparowany, Johna Cage’a, ale być może także konfrontacyjnie – jest nawet trochę nurtu Techno.
Pierwsze nagranie Hauschka za pomocą fortepianu preparowanego, było solowym albumem spontanicznych improwizacji, zmieniło to bieg jego muzycznej podróży, i od tamtej pory używa fortepianu preparowanego w różnych ustawieniach.
Występ opierał się na improwizacji – każdy utwór był oparty na sekwencji otwierającej, temat, który był przedłużony, modulowany i zróżnicowany, bez konkretnego celu w umyśle.
Wyłoniła się też muzyka z substancją: mogłą włamać się do świadomości., nadać atmosfery. Sprawdziłaby się przy świecach.