Luuubisz to

Nowości z wytwórni Antena Krzyku

W przeciągu ostatnich tygodni ukazały się dwie nowości płytowe w katalogu wrocławskiej oficyny Antena Krzyku. Po czterech latach przerwy z nowym albumem powrócił białostocki zespół Zerova oraz mamy debiutancki materiał Daniela Spaleniaka.

ZerovaZerova – „Gombrowicz”

Nie od dziś wiadomo, że Zerova jest jedną z najciekawszych grup z Białegostoku. Zadebiutowali kilka lat temu i do tej pory wydali dwie płyty i jedną EP-kę. Tegoroczny album „Gombrowicz”, jak łatwo można się domyślić, nawiązuje w warstwie tekstowej do prozy naszego wielkiego pisarza. Najczęściej artyści biorą się za udźwiękowienie poezji, a bardzo rzadko za prozę, gdyż po prostu jest zbyt trudna. Brak w niej specyficznych rytmów i rymów, jakie można odnaleźć w wierszach. Siłą rzeczy muzycy z Zerovej skupili swoją uwagę na wybranych fragmentach, strzępkach i wycinkach z dorobku Gombrowicza. Myślę, że nie należy krążka Zerovej odbierać w kontekście wielkiego dzieła tekstowego, a raczej należy podejść do materiału, jak do zbioru piosenek inspirowanych literaturą polskiego pisarza. Choć przyznam, że wolałbym, aby zespół przy następnym longplayu stanął na bardziej neutralnym gruncie (teksty). Należy podkreślić, że na płycie „Gombrowicz” po raz pierwszy słyszymy, jak muzycy posługują się językiem polskim. Na poprzednich albumach Zerovej teksty były zaśpiewane wyłącznie w języku angielskim.

Na pewno dotychczasowi fani Zerovej będą zaskoczeni najnowszą płytą zespołu. Nie tylko z faktu, że użyto wyłącznie języka polskiego, ale muzykom udało się pójść w nieco inne rejony. Dobrym przykładem jest chociażby utwór „Brzydkie kobiety”, w którym czyste brzmienie akordeonu nie zostało zmodyfikowane przez elektronikę, jak bywało wcześniej. Tym razem więcej u Zerovej jest lekko przesterowanych gitar, gdzie w nagraniu „Józiu” gościnne pojawił się Noel Hogan z The Cranberries. Członkowie Zerovej pokazali, że potrafią pisać znakomite piosenki w duchu avant popowej stylistyki, z nawiązaniem do takich klasyków jak Portishead, Air czy Stereolab. Choć nie brakuje w twórczości białostocczan rozmarzonych syntezatorów i wyraźnej tęsknoty za latami 80. i 90. („Panie Witlodzie”). W tym znakomitym numerze syntezatorowy początek mocno kojarzy mi się z Boards of Canada, a śpiew Maji Chmurkowskiej nie popadł w banał czy nudę. No i Maja nie stara się naśladować całych zastępów krajowych pseudowokalistek. Z kolei w kompozycji „Ciało” analogowe brzmienia pomieszały się z umiarkowaną warstwą glitchu i gitar.

Myślę, że krążek „Gombrowicz” jest jedną z najciekawszych prób pokazujących, że z powodzeniem można zmierzyć się z prozą Gombrowicza, ale nie na etapie słuchowiska i pochodnych, lecz wybrane myśli pisarza owinąć w avant popową i elektroniczną formę.

Moja ocena: 3,8/5

Strona FB zespołu: www.pl-pl.facebook.com/zerova

Daniel Spaleniak - okładkaDaniel Spaleniak – „Dreamers”

Gdyby zabrać z okładki podpis, że autorem płyty „Dreamers” jest Polak i do tego dwudziestojednolatek pochodzący z Kalisza, to z całą pewnością każdy z Was powiedziałby, że to kolejna ciekawa produkcja zza Oceanu lub z Wysp Brytyjskich. Będę się upierał, że mało jest u nas songwriterów, których mógłbym w jakikolwiek sposób zestawić z genialnymi wokalistami dajmy na to z USA. Tym bardziej cieszy mnie fakt, kiedy słyszę tak dojrzały głos jaki posiada Spaleniak. Nie wiem, czy to dobry prognosty na dłuższą metę, czy też może jednorazowy przebłysk świadomego śpiewania. Całe szczęście, ale Polscy artyści coraz śmielej odcinają się od peerelowskiej epoki i jej atawistycznej otoczki, która wytworzyła sporą ilość wokalistów walczących z ówczesną rzeczywistością za pomocą słów, ale z marnym skutkiem artystycznym. Dziś mamy inne czasy i zupełnie inne podejście do słowa śpiewanego.

Granice uległy poszerzeniu i coraz więcej polskich wokalistów umiejętnie stapia się z tym, co można zaobserwować w Nowym Jorku czy Londynie. Daniel Spaleniak to dobry okaz eksportowego produktu. Nie będę się wstydził, jak usłyszę jego kawałek w jakimś dobrym sklepie płytowym za granicą. Mój faworyt z „Dreamers” to kompozycja „House of Fire”, w której świetny głos Spaleniaka balansuje gdzieś pomiędzy barwą Iana Curtisa, a równie niskim tembrem Matta Berningera z The National. Album „Dreamers” to zestaw niezwykle równych i spójnych piosenek, głęboko zakorzenionych w amerykańskim folku i avant country. Kompozycje zostały ubrane w inteligentne aranżacje akustycznych gitar, które gdzieniegdzie przeplatają się z electropowym bitem („My Name Is Wind”). Nie da się zapomnieć rewelacyjnego Bon Ivera z okresu „For Emma, Forever Ago”, którego w kilku miejscach („By The Waterfall”, „Dreamers”) Spaleniak na swojej płycie przypomina.

Posłużę się z lekka wyświechtanym truizmem, ale „Dreamers” to jedna z najlepszych polskich płyt tego roku, będąca jednocześnie debiutem. Z roku na rok coraz więcej pojawia się u nas bardzo ciekawych artystów, nie tylko z kręgu elektroniki i eksperymentu, ale także songwriterów łamiących schematy i odważnie przekraczających granice. Daniel Spaleniak pokazał, że można stworzyć materiał nie będąc uczestnikiem talent show i nie musi płaszczyć się przed kamerami wielkich koncernów telekomunikacyjnych. Wystarczy wziąć talent w swoje ręce, w tym przypadku też gitarę, i zaśpiewać w niebanalny sposób. Teraz pozostaje już tylko sprawdzić, jak muzyk prezentuje się na żywo. Organizatorzy letnich festiwali obudźcie się i uzupełnijcie swój line-up o repertuar Spaleniaka.

Moja ocena: 4,5/5

Strona FB artysty: www.pl-pl.facebook.com/danielspaleniakmusic

 

Wydawnictwa z Anteny Krzyku można nabyć na stronie SeeYouSoon.

Strona FB Anteny Krzyku: www.pl-pl.facebook.com/pages/Antena-Krzyku


Warning: Illegal string offset 'fotozrodlocheck' in /home/users/wef/public_html/poly/wp-content/themes/shift/content.php on line 145

Warning: Illegal string offset 'zrodlo' in /home/users/wef/public_html/poly/wp-content/themes/shift/content.php on line 162
  • Grzegorz Bojanek

    Fajnie, że Zerova wraca

Tak. Korzystamy z ciasteczek w celach statystycznych. Na 90% nie przeczytasz treści tego komunikatu, ale jeżeli już to robisz to wiedz, że możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce. Więcej informacji o ciasteczkach