Pierwszy raz zawsze boli.
….ale żeby było łatwiej to wyjaśniamy – każda kategoria ma przypisany do niej kolor i ikonkę:
Newsy
Recenzje i opinie
Felietony
Statusy
Technologie
Wywiady
Relacje
Inne
Polska scena eksperymentalna wciąż prężnie się rozwija, czego potwierdzeniem jest nowy poznański projekt Mikrobi.T. Sprawdźcie koniecznie!
Pod koniec marca trio Mikrobi.T wydało swój debiutancki album pt. „Binary Beats”. Jak sami artyści twierdzą materiał jest próbą połączenia ich fascynacji brzmieniem analogowej elektroniki (Moderat/Jon Hopkins) i sceny improwizowanej (Mats Gustafsson). Na płycie znalazło się osiem improwizowanych utworów, w których muzycy na żywo loopują i miksują analogowe brzmienia z żywymi instrumentami (saksofon/perkusja/gitara/trąbka). Już w pierwszym utworze „Komeda” da się wyczuć wyraźne nawiązanie do specyficznej gry szwedzkiego saksofonisty. Z kolei w znakomitej kompozycji „Berlin Live” za sprawą tria Mikrobi.T barytonowy saksofon Gustafssona spotyka taneczną i transową elektronikę spod znaku Moderat. Za to utwór „XYZ free diving” jest wynikiem współpracy zespołu z Michałem Kowalonkiem (wokalista Myslovitz i Snowman). W tym nagraniu poznańskiej grupie udało się zbliżyć również do twórczości Saschy Ringa i jego projektu Apparat.
„Binary Beats” to bardzo ciekawe zestawianie miksowanej na żywo elektroniki, połamanych rytmów perkusji i syntezatora z partiami saksofonu przepuszczonego przez różne efekty, który przypomina nieco brzmienie gitary Adriana Belewa z King Crimson. Jeden z dłuższych utworów „Nordic Heartbeat” konsoliduje w sobie wszystkie elementy napotkane w poprzednich numerach, choć tym razem członkowie Mikrobi.T poszli bardziej w stronę improwizacji. Doskonale wypada także instrumentalna wersja kompozycji „XYZ free diving”. Krążek zamyka nagranie „Orbital Tribe”, gdzie mamy sporo gęstych syntezatorowych fraz oraz skomplikowane metrum perkusji, które wręcz zaprasza, aby poderwać się do dzikiego tańca przy dźwiękach Mikrobi.T.
Album „Binary Beats” to niezwykle udany debiut. Oczywiście łatwo jest zauważyć w twórczości zespołu wyraźne fascynacje muzyką Matsa Gustafssona, Moderat czy Jona Hopkinsa. Całe szczęście członkowie Mikrobi.T nie stworzyli kolejnej kliszy rozpadającej się po jednym czy dwóch przesłuchaniach. Muzyka Mikrobi.T zapada głęboko w pamięć i ma szansę zaistnieć w świadomości szerszej grupy odbiorców. Warto też docenić samo brzmienie albumu, gdzie udało się twórcom zachować organiczne brzmienie instrumentów dobrze współgrające z analogowym bitem i niskim basem. Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na kolejne nagrania poznańskiego tria. Trzymam kciuki!
Moja ocena: 4/5
Skład Zespołu:
Mike Mikrobi Gaugin I (Michał) – saksofon barytonowy, trąbka
Danny Ujprak Mikrobi II (Daniel) – perkusja
Bug Mikrobi III (Andrzej) – moog, syntezator, monotribe, gitara, loopy i efekty
Album w całości do odsłuchania na stronie Bandcamp: mikrobit.bandcamp
Strona Facebook: www.facebook.com/mikrobitrobi
Strona zespołu: www.mikrobitband.com