Luuubisz to

Michel Banabila opowiada o swoim nowym albumie „Float”

Holenderski artysta, mieszkaniec Rotterdamu, Michel Banabila udzielił nam ekskluzywnego wywiadu na temat swojej ostatniej płyty „Float”, współpracy z innymi artystami i spostrzeżeń dotyczących naszego kraju. Dodatkowo oddał nam kilka swoich płyt (dwie sztuki „Float” oraz limitowanego białego winyla Banabila & Mens), które zostaną rozlosowane wśród uczestników specjalnego konkursu na naszym profilu, na Facebooku.

Cześć Michel,

Na początek naszego wywiadu chciałbym tak nietypowo zadać Ci pytanie nie związane bezpośrednio z muzyką, którą tworzysz.

Wiem, że przylatujesz do Polski ze swojej rodzinnej Holandii dość często. Ostatnio grałeś swój solowy koncert podczas re:source Festival w Krakowie, w klubie Alchemia. Czy mógłbyś powiedzieć nam coś więcej o swoich odczuciach wobec naszego kraju? Co sądzisz o polskiej publiczności, o ludziach, których spotykasz, miejscach, które odwiedzasz? Czy zauważasz jakieś zmiany, które następują w naszym kraju?

Cześć Grzegorz. Musze przyznać, że kocham Kraków – to piękne miasto! Moja żona i córka właśnie tutaj się urodziły. A na scenie muzycznej zawsze dzieje się bardzo dużo. Na festiwalu “re:source” miałem okazję posłuchać muzyki niezwykle inspirujących artystów, których nigdy wcześniej nie miałem okazji spotkać. To cudownie, że mogłem zagrać koncert na tej samej scenie w klubie Alchemia – a jest to miejsce, które odwiedzam dość często. Tak się złożyło, że Zenial, którego poznałem dużo wcześniej, przedstawił mnie innym muzykom. Muzyka Zeniala jest tajemnicza i niezwykle interesująca. Kiedyś kupiłem jego album “Reworks” i udało mi się z nim skontaktować. Później nagraliśmy wspólnie płytę pt: “Signals From KrakRot”, dla krakowskiego labelu prowadzonego przez Marcina Barskiego, czyli dla AudioTong.

Kraków zmienia się bardzo szybko i widać to na wiele sposobów. Niestety jest coraz więcej turystów – dużo więcej niż wtedy gdy przybyłem tutaj po raz pierwszy wiele lat temu. I chociaż byłem w innych miejscach Polski, to głównie spędzam czas właśnie w Krakowie i Krzeszowicach.

Teraz chciałbym poprosić Cię abyś opowiedział coś więcej o swojej najnowszej płycie “Float”, która ukazała się niedawno na rynku nakładem wydawnictwa Tapu Records. Zauważyłem, że w iTunes płyta znajduje się w kategorii “jazz”. Czy naprawdę sądzisz, że można Twoją muzykę skatalogować jako jazz? Czy może określiłbyś ją bardziej jako muzykę eksperymentalną, może “world music”, czy też folk? “Float” to kompilacja wielu utworów, z różnych Twoich albumów. Dlaczego zdecydowałeś się opublikować je w tej formie?

Zauważyłem, że amerykańskie radiostacje, takie jak Echoes Radio, RTQ i HOS Radio kilka razy zagrały właśnie te moje utwory. Dlatego też pomyślałem, że dobrze byłoby umieścić je na jednym albumie. Teraz uważam, że naprawdę dobrze pasują do siebie w tym zestawie – dużo lepiej niż na albumach, z których pochodzą. Tak się składa, że bardzo często mieszam na swoich płytach różne stylistyki i nastroje co chyba nie zawsze dobrze się sprawdza.

Ostatnio coraz bardziej interesuję się bardziej eksperymentalnymi odmianami muzyki elektronicznej. Może więc ta płyta jest swoistego rodzaju pożegnaniem z moimi starszymi, bardziej melodyjnymi nagraniami… jednakże nie mam w tym temacie stuprocentowej pewności. (śmiech)

No i oczywiście nie jest to album jazzowy – choć można na nim znaleźć jazzowe wpływy. Nie mam pojęcia dlaczego iTunes sklasyfikował tą płytę jako jazz. Nie jest to także muzyka filmowa, choć niektóre z utworów stały się podkładem muzycznym w kilku krótkich filmach i dokumentach. Powiedziałbym jednak, że muzyka na “Float” brzmi dość filmowo. Z pewnością jest najbardziej “przyjazna” słuchaczowi, nie stawia aż takich wyzwań jak moje kompozycje eksperymentalne nad którymi pracuję.

Na “Float” słyszymy wielu wspaniałych muzyków. Czy mógłbyś powiedzieć o nich coś więcej? W jaki sposób zazwyczaj współpracujesz z innymi artystami, i co sądzisz o takich “wspólnych dziełach”?

Kocham współpracować! I czuję, że błogosławieństwem dla mnie była możliwość pracy z tak wieloma wspaniałymi artystami. Muzycy, których można usłyszeć na “Float” to głównie przyjaciele z Holandii. Z każdym z nich pracowałem już wielokrotnie i uważam, że są niezwykle utalentowanymi muzykami.

Nie mam jakiejś specyficznej metody współpracy z artystami. Za każdym razem proces może być trochę inny. Podczas gdy używam wielu instrumentów elektronicznych, bardzo lubię korzystać z improwizacji akustycznych. Na przykład pracując z Mete Erknerem nagrałem cały album zatytułowany “Route Planner”, który był na prawdę dobrze przyjęty w Holandii.

Praca nad albumem “VoizNoiz 3” z artystą, którym jest Eric Vloeimans, dała nam ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, nagrodę Edison Jazz Award w 2003 roku na North Sea Festival. Vloeimans jest niesamowity. Odnoszę wrażenie, że potrafi zagrać na każdym instrumencie i udało mi się od niego wiele nauczyć. Mehmet Polat to natomiast wirtuoz gry na lutni arabskiej i wspaniały kompozytor. Nie nagrałem z nim zbyt wielu utworów, ale za każdym razem gdy udało nam się stworzyć coś wspólnie, brzmiało to niesamowicie.

Powiedz, jakiej muzyki aktualnie słuchasz?

Nie mogę nadążyć za tym wszystkim co dzieje się dzisiaj na rynku muzyki… tak mało czasu… tak wiele płyt czeka na przesłuchanie. Aktualnie słucham muzyki artystów tworzących w moim mieście: winyli Pierre’a Bastien’a, albumu Mulabanda i wielu płyt Machinefabriek. Ostatnio widziałem wspaniały występ Otto Dokkoi w klubie Worm. No i zawsze wracam do płyt takich mistrzów jak Brian Eno, Holger Czukay  oraz Cliff Martinez.

Jakie masz plany na najbliższą przyszłość? Czy masz zaplanowane jakieś koncerty? A jeśli tak, to gdzie zagrasz? No i czy planujesz znowu zagrać w Polsce?

Jak do tej pory grałem w bytomskiej Kronice, CDW Łaźnia w Gdańsku, na Unsoundzie i re:source w Krakowie oraz na Ambiencie w Gorlicach. Mam z tych wszystkich koncertów wspaniałe wspomnienia. Więc jeśli byłaby szansa na zagranie kolejnego koncertu w Polsce, to bardzo chętnie. Mam nadzieję, że dostanę kolejne zaproszenia…

Jeśli chodzi o nagrania, to na tapecie mam kolejne współprace, a aktualnie nagrywam nowy, solowy album z muzyką elektroniczną i mam nadzieję, że skończę go już niebawem. Zagram koncerty z Geertem Mul oraz kolejny koncert z Radboud Mens & Marco Douma.

Dzięki Grzegorz i pozdrawiam wszystkich czytelników Polyphonia.pl

Dla wszystkich zainteresowanych muzyką Michela Banabila mamy KONKURS. Do wygrania 2 płyty CD “Float” oraz piękna biała płyta winylowa Banabila & Mens. Co trzeba zrobić? Szczegóły na naszym profilu na Facebooku.

photo of Michel Banabila by Frans van Viegen


Warning: Illegal string offset 'fotozrodlocheck' in /home/users/wef/public_html/poly/wp-content/themes/shift/content.php on line 145

Warning: Illegal string offset 'zrodlo' in /home/users/wef/public_html/poly/wp-content/themes/shift/content.php on line 162

Tak. Korzystamy z ciasteczek w celach statystycznych. Na 90% nie przeczytasz treści tego komunikatu, ale jeżeli już to robisz to wiedz, że możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce. Więcej informacji o ciasteczkach